Strony

niedziela, 16 czerwca 2013

I like Chopin


 Pogoda sprzyja wycieczkom (tym bliższym i dalszym). W ten weekend wybraliśmy się do Żelazowej Woli. Urocze miejsce. Kto jeszcze nie był, serdecznie polecamy (szczególnie tym co robią co jakiś czas trasę PZN- WAW:). Po spacerze i zwiedzaniu domu Chopina udaliśmy się do Polki Gesslerowej, gdzie Lila pochłonęła brukuły i kalafiora. Pani kelnerka pomyliła ją z chłopcem, bo często zwracamy się do niej per Czaruś (z racji roztaczania czaru;). Hehe i pani myślała, że to jej imię. 


  













I telefonowe: